środa, 7 maja 2014

Dlaczego?

Nie pisałam jeszcze o tym skąd wziął się pomysł na nasze warsztaty. A wziął się jak to zwykle bywa – z życia. Kilka lat temu, kiedy zaczynałam swoją psychoterapię podczas jednej z sesji opowiedziałam terapeutce o tym, że często zdarza mi się zawrócić ze schodów domu, do łazienki i sprawdzić czy zakręciłam szampon albo do kuchni i sprawdzić czy zamknęłam płyn do mycia naczyń. Jako dziecko za takie “niedopatrzenie”, „wykroczenie” otrzymywałam od mojego ojczyma karczemne awantury. Terapeutka zaproponowała abym kupiła dużą butlę płynu, wlała całą do zlewu i zrobiła wielką pianę. Zrobiłam. Piana wyrastała na pół kuchni, rosła z każdą sekundą, była prawie nie do opanowania. Odruchowo złapałam za aparat i zrobiłam serię zdjęć i dopiero wówczas uznałam „dzieło” za skończone. Poczułam ulgę.
Pomyślałam o fotografii jako metodzie wspomagającej przepracowywanie traum. W swoim życiu tej metody używam dość często:) i działa.

Od 2011 roku starałam się kilkakrotnie o dofinansowanie warsztatów w ramach badań naukowych w NCN-ie. Bezskutecznie. Opowiedziałam o swoim pomyśle Helenie Zakliczyńskiej, zaproponowałam współpracę i Helena po prostu powiedziała: Ok, zróbmy to! W końcu udało się otrzymać dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. No i działamy!

Dziękuję też za pomoc Marcie B.–Sz., Ewelinie L. i Ani H., które wspierały mnie swoimi fachowymi radami!


Anka 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz